Relai CTO Adem Bilican: budowanie Bitcoina dla prawdziwego świata
Relai to wiodąca szwajcarska aplikacja bitcoinowa. Założona w Zurychu w 2020 roku przez Juliana Linigera i Adema Bilicana, przekroczyła już 1 mld USD wolumenu i pół miliona pobrań. Spotkaliśmy się ze współzałożycielem i CTO Ademem Bilicanem, by porozmawiać o jego drodze do Bitcoina, wzroście Relai, lekcjach ze społeczności oraz wyzwaniach związanych z integracją i czasowym wyłączeniem Lightning. Poniżej rozmowa łącząca historię osobistą, lekcje startupowe i szczery obraz kierunku, w którym zmierza Bitcoin.
Janusz: Zacznijmy od twojej historii. Jak trafiłeś do Bitcoina?
Adem: Pokonałem typową drogę: no-coiner, shitcoiner, potem Bitcoiner. Studiowałem bioinformatykę, więc byłem w świecie biologii i informatyki. Po raz pierwszy usłyszałem o Bitcoinie podczas doktoratu, około 2010 lub 2011 roku. Mały francuski blog prosił o darowizny w Bitcoinie. Pomyślałem: „To dla geeków”, i choć też byłem geekiem, nie zainteresowało mnie to.
Kontynuowałem doktorat, zrobiłem postdoca i chciałem być niezależny. W tym czasie zainteresowała mnie technologia blockchain. To była era big data i chciałem stworzyć jedno źródło prawdy dla danych genomowych, bo zespoły badawcze na świecie pracowały na tych samych zbiorach bez koordynacji. Myślałem, że blockchain to rozwiąże.
Zacząłem budować projekty blockchainowe i kryptowalutowe, w tym kilka mobilnych portfeli, bo wierzyłem, że przyszłość jest mobilna.
Kilka lat później odezwał się Julian, dziś mój współzałożyciel i CEO Relai. Powiedział, że chce uczynić Bitcoina prostym. Myślałem, że już jest prosty - dla mnie był. On przekonał mnie, że dla większości ludzi nie. Potrzebowaliśmy aplikacji, która pozwoli każdemu łatwo kupować i sprzedawać Bitcoina. Tak zaczęło się Relai, około sześć-siedem lat temu.
Janusz: Czyli start był bardziej techniczny. Mając takie zaplecze, naturalnie widziałeś użyteczność blockchainu. Pamiętam, jak mówiono: „Bitcoin to jedno, prawdziwą innowacją jest blockchain”. Dziś na odwrót: liczy się Bitcoin. Co sprawiło, że wyszedłeś poza technologię i skupiłeś się na samym Bitcoinie?
Adem: To nie był jeden moment, raczej proces. Początkowo liczyła się technologia. Lubiłem pomysły krypto i blockchainu. Potem przyszedł COVID i zacząłem dostrzegać, jak naprawdę działa pieniądz, skąd się bierze, jak jest drukowany i dokąd trafia. Nie miałem o tym pojęcia. Szokowało mnie, jak mało ludzie o tym wiedzą - sam byłem w tej grupie.
Zacząłem słuchać podcastów i czytać o Bitcoinie. Im głębiej wchodziłem, tym bardziej rozumiałem, w jakich kłopotach jesteśmy. Nie było już odwrotu.
Janusz: Dla menedżerów przesunięcie uwagi z „blockchainu” na Bitcoina to ważny sygnał: zrozumienie mechaniki pieniądza ostrzy strategie. Co uruchomiło tę zmianę u ciebie? Konkretna wiadomość, statystyka, podcast, czy intuicja? Opowiedz krok po kroku.
Adem: Budowało się to w czasie. Zaczęło się od kredytu hipotecznego na dom i uświadomienia sobie, jak dobrą zrobiłem umowę z niską stałą stopą. Potem przyszła własna analiza inflacji i historii pieniądza, roli i powstania FED oraz obecnego stanu.
Janusz: Podróżując, widzę, że Bitcoinerzy są inni. Zgadzasz się?
Adem: Zdecydowanie. Bitcoinerzy to inny gatunek. Na początku nikt cię nie rozumie, jak w początkach internetu. Jest słynny klip, w którym Bill Gates tłumaczy internet i ludzie się śmieją. Dziś wszyscy go używają.
Bitcoin jest trudniejszy, bo dotyka pieniędzy. Większość ludzi nie rozumie ekonomii albo ich to nie obchodzi. Urodziłem się we Francji, mam tureckie korzenie. Widziałem to w Turcji. Kraj ma problemy od lat, a ludzie tego nie zauważają, bo pensje rosną razem z cenami. Myślą: „Wciąż mogę jeść i żyć”, ale tracą siłę nabywczą w długim terminie.
Ten brak świadomości jest wszędzie. Wielu nie rozumie systemu finansowego ani znaczenia zdrowego pieniądza. Potrzeba więc cierpliwości i edukacji. Nawet Satoshi powiedział: „Jeśli nie rozumiesz, nie mam czasu, by tłumaczyć”. Myślę, że musimy być bardziej cierpliwi niż on.
Janusz: Wyobraźmy sobie, że mój kolega z zarządu pyta: „Jaka jest prawdziwa wartość Bitcoina?” Co odpowiesz?
Adem: Wolność. Pieniądz rządzi światem. Kto kontroluje pieniądz, kontroluje wszystko: wojny, zasoby, władzę. Mogą drukować ile chcą i kupować co chcą. Im częściej używamy ich pieniędzy, tym więcej mają kontroli.
Bitcoin to światło w tunelu. To pieniądz, którego nikt nie kontroluje. Możesz wysłać go w dowolne miejsce na świecie w sekundy, bez pośredników, używając Lightning Network. To prawdziwa wolność finansowa.
Pytanie uzupełniające: Dla menedżerów liczą się kontrola i przewidywalność, nie „wolność”. Jak tłumaczysz wolność Bitcoina jako przewagę strategiczną? Jaki jest biznesowy case? Jak przekładasz ideały na uzasadnienie strategiczne?
Adem: Kontrola i przewidywalność też są częścią Bitcoina. Ma wiele zastosowań i w każdym to ty masz pełną kontrolę, bez potrzeby korzystania z pośredników czy scentralizowanych podmiotów. W porównaniu z innymi kryptowalutami Bitcoin jest jedynym zdecentralizowanym aktywem z twardym limitem podaży.
Janusz: Tak, twardy limit i decentralizacja to nie detale techniczne - to powód, dla którego Bitcoin jest najtwardszym pieniądzem w historii. Saifedean Ammous opisał to w „The Bitcoin Standard”. Bitcoin zmienia nie tylko pieniądz, ale sposób działania świata.
Czy czujesz osobistą więź z wartościami Bitcoina?
Adem: Tak. To wychodzi daleko poza finanse. Chodzi o prywatność i bezpieczeństwo - coś, czego tradycyjne systemy finansowe nie oferują.
Janusz: Przejdźmy do Relai. Ty i Julian zaczęliście po hackathonie. Jak wyglądały początki?
Adem: Jak w każdym startupie - ciężko. Zero pieniędzy, brak zasobów. Ale mieliśmy małą społeczność ludzi, którzy znali Bitcoina i w niego wierzyli. Wystartowaliśmy w Szwajcarii i mieliśmy ich wsparcie od pierwszego dnia.
Część z nich została aniołami inwestorami. Inni dawali feedback i pomagali nam się poprawiać. Ta iteracyjna pętla stała się częścią naszego DNA: buduj, ucz się, poprawiaj, powtarzaj.
Janusz: Podaj moment kryzysowy z wczesnych lat Relai - brak gotówki, awaria techniczna - i konkretną osobę ze społeczności, która pomogła to odwrócić.
Adem: Pamiętam użytkowników narzekających, że nie mogli znaleźć swojego seedu. Nie było to oczywiste. Aby nikt go nie zgubił, postanowiliśmy wymusić backup od drugiego zamówienia. Pozwoliliśmy łatwo złożyć pierwsze zamówienie i upewniliśmy się, że później mają zrobić kopię zapasową, by niczego nie stracić.
Janusz: Świetne - łatwy start w self-custody i bezpieczne rozwiązanie. Czego nauczyłeś się od społeczności?
Adem: Że Bitcoinerzy to świetni ludzie. To wyszło daleko poza używanie aplikacji do zakupu Bitcoina. Dali feedback, czas i pieniądze. Wierzyli w Bitcoina i chcieli, by nam się udało, bo nasz sukces pomaga Bitcoinowi dotrzeć do większej liczby osób.
Taka pasja jest rzadka. Niektórzy byli uparci, ale zawsze wynikało to z przekonań. Dzięki ich pomocy mieliśmy wczesne zasoby bez dużych wydatków - i tak ich nie mieliśmy.
Pytanie uzupełniające: Wymień zmianę produktową, która powstała bezpośrednio z feedbacku społeczności. Czego nauczyło was słuchanie?
Adem: Wynik portfela. Nie mieliśmy sposobu, by użytkownicy widzieli, jak ich portfel zachowywał się w czasie, choć to kluczowe, zwłaszcza przy promowaniu DCA. To użytkownicy tego zażądali i szybko dodaliśmy funkcję do aplikacji.
Janusz: Tak, DCA - Dollar Cost Averaging. Świetna strategia dla ludzi, którzy nie chcą obciążenia tradingiem, a chcą inwestować w Bitcoina bezpiecznie. Często wygrywa z aktywnym tradingiem, a jest śmiertelnie prosta.
Przejdźmy dalej. Czy był moment, w którym poczuliście, że firma ruszyła z kopyta?
Adem: Było kilka. Pierwszy, gdy zainwestował Red Alpine. Przekonał ich zespół - na tym etapie to najważniejsze. Dzięki inwestycji zbudowaliśmy własnego brokera Bitcoina zamiast polegać na stronie trzeciej.
Później doszli inwestorzy skoncentrowani na Bitcoinie, jak Ego Death Capital. To też był przełom. Ale nigdy nie mieliśmy momentu „zrobione”. Ciągle pchamy w przód: rośnij, poprawiaj się, przyprowadzaj więcej ludzi do Bitcoina.
Pytanie uzupełniające: To ciekawy balans wzrostu i niezależności. Czy zewnętrzny kapitał zmienił kulturę wewnętrzną? Co zyskaliście, a co było ryzykowne?
Adem: Nie. Kultura wewnętrzna jest krytyczna. Musi ewoluować, ale powinna pozostawać pod kontrolą wewnątrz i nie być kształtowana przez decydentów spoza grona założycieli.
Janusz: Widzę, że to spójne z lokalnym DNA Relai. Czemu nadal skupiasz się głównie na Szwajcarii?
Adem: Nie ograniczamy się do Szwajcarii, ale z natury jesteśmy „Swiss-made”. Tam mieszkamy i tam projekt się narodził. Szwajcarska etykieta jest ważną częścią naszej tożsamości.
Aplikacja działa już w wielu krajach Europy. Główne ograniczenie to regulacje. Złożyliśmy wniosek o licencję MiCA we Francji, co pozwoli nam paszportować usługi do całej UE po zatwierdzeniu. USA są dużo trudniejsze i wymagałyby innych licencji i zasobów, więc kolejne rynki to raczej Bliski Wschód i Azja.
Janusz: Jak widzisz krajobraz regulacyjny?
Adem: Jest pośrodku. Wyzwania są spore, ale nie niemożliwe. Gdy startowaliśmy, Relai było aplikacją bez KYC. Można było kupić Bitcoina bez weryfikacji. Ostatecznie musieliśmy wprowadzić KYC, by być zgodni z przepisami i móc działać.
Staraliśmy się, by proces pozostał szybki i prosty. Uczestniczymy też w dialogu z regulatorami, nie tylko ślepo stosujemy reguły. Wielu z nich nie do końca rozumie Bitcoina, więc traktujemy edukację jako naszą rolę. To współpraca.
Janusz: Szwajcaria słynie z przyjaznego podejścia, a jednak rzadko widać płatności bitcoinowe na co dzień. Dlaczego?
Adem: Dziś Bitcoin jest głównie magazynem wartości, nie środkiem płatniczym. Nawet w Relai nasz portfel on-chain służył głównie do odbioru i trzymania BTC. Dlatego dodaliśmy płatności Lightning, by mikrotransakcje były szybkie i tanie.
Oferowaliśmy niepowierniczy portfel Lightning, ale okazało się to technicznie trudne. Użytkownicy mieli własne klucze, lecz uruchamianie w chmurze węzłów na skalę nie działało tak, jak chcieliśmy. Musieliśmy tymczasowo wyłączyć usługę i zwrócić środki, pokrywając opłaty z własnej kieszeni.
Czekamy, aż technologia dojrzeje, zanim zintegrujemy ją ponownie. Lightning jest świetny, ale jeszcze nie w pełni gotowy na skalę masową.
Pytanie uzupełniające: To musiała być trudna decyzja, również komunikacyjnie. Jak zareagowali użytkownicy i jak zespół poprowadził komunikację? Czego się nauczyliście?
Adem: Początkowo odbiór był słaby, ale stał się zrozumiały, gdy podzieliliśmy się szczegółami naszej decyzji.
Janusz: Z perspektywy CTO - w jakim stanie jest dziś Lightning?
Adem: Poprawia się, ale wciąż jest złożony. System kanałów i bilansów jest trudny. Pojawiają się jednak nowe rozwiązania, jak ARK, Breeze czy Spark, które czynią go stabilniejszym i bardziej przyjaznym. Nie wymagają pełnych węzłów ani stałej synchronizacji, co poprawia niezawodność. Jestem optymistą, Lightning wróci silniejszy.
Janusz: Co dalej z Relai?
Adem: Nasz rdzeń to oszczędzanie w Bitcoinie. Rozszerzamy jednak ofertę o pożyczki zabezpieczone BTC we współpracy z Sygnum Bank oraz wprowadzamy „koszyki oszczędnościowe”, by użytkownicy mogli oddzielać cele - auto, dom, edukację.
Pracujemy też z klientami prywatnymi, zamożnymi osobami i firmami. Część MŚP trzyma Bitcoina w bilansie. Nawet firma sprzedająca fizyczne złoto kupuje Bitcoina przez Relai, uznając go za cyfrowe złoto.
Janusz: Czy adopcja Bitcoina to dla firm innowacja, czy raczej finansowa obrona? Jak liderzy tłumaczą to akcjonariuszom?
Adem: Może być jednym i drugim.
Janusz: Gdy pierwszy raz usłyszałeś, że firma od złota chce kupować Bitcoina, co pomyślałeś? Jak brzmiała ta rozmowa?
Adem: To miało sens - w końcu Bitcoin jest cyfrowym złotem. Gdy naprawdę rozumiesz złoto, naturalnie prowadzi cię to do Bitcoina.
Janusz: Dokładnie, Bitcoin i złoto to twarde pieniądze. Bitcoin działa podobnie jak złoto, tylko w świecie cyfrowym.
Jaka byłaby twoja wiadomość dla ludzi, którzy wciąż nie są w Bitcoinie?
Adem: Zrób własny research i zejdź z zera. Naucz się podstaw pieniądza, czym jest fiat, jak działa i jak wypada na tle Bitcoina. Nawet zrozumienie złota pomaga. Bitcoin to cyfrowe złoto i znacznie więcej.
Pytanie uzupełniające: Jakie zasoby lub kroki poleciłbyś liderom biznesu zaczynającym przygodę z Bitcoinem? Dajmy im coś praktycznego.
Adem: Z naszego doświadczenia droga to szybkie działanie, iteracja, uczenie się na błędach i niepoddawanie się. To długa podróż, warto cieszyć się procesem. Jest mnóstwo zasobów o przedsiębiorczości i Bitcoinie. Nie wahaj się pochłaniać ich w całości.
Janusz: To prawda - to maraton, nie sprint. Skoro o długiej podróży mowa, kiedy Lightning wróci do Relai?
Adem: Nie ma daty. Jesteśmy w kontakcie z największymi projektami Lightning i monitorujemy postępy. Zintegrujemy go ponownie, gdy będziemy pewni, że doświadczenie użytkownika będzie solidne.
Janusz: Świetnie. Dzięki, Adem.
Adem: Dzięki, Janusz. Miło było rozmawiać.